Panie i Panowie dzierżymordy
Albo
rybka, albo pipka.
Albo
Unia Europejska: jak gromada silna, jak przyjaźń wymagająca i jak
prawość nudna. Albo osobno: narodowo i godnie paszoł won w czasy
niepewne, niebezpieczeństw pełne, w naszą polską katolicką zabitą deskami
wiochę.
Panie
i Panowie akrobaci ze Zjednoczonej Prawicy, właśnie mija czas
waszego wygodnego rozkroku. Europa - PiS to dwa światy, które tak się już
rozjechały, że ani wy, ani wasi przedstawiciele: Duda i Morawiecki,
ani nawet „niezniszczalny geniusz” Kaczyński, nie przetrzymacie
takiego szpagatu.
Rozwielmożni
kuglarze. Świat już wam nie wierzy. Postanowienie zabezpieczające
TSUE kończy wasz trzyletni zimny zamach na praworządność w
Polsce. Festiwal jawnych kłamstw i półprawd wystarczających dla
miejscowych wyznawców, na arenie międzynarodowej już nic nie
znaczy. I chcecie czy nie, musicie jasno określić czy prawo
europejskie w Polsce jeszcze obowiązuje, czy Polska to jeszcze jest
UE, czy już nie?
Zero,
albo jedynka, Wschód, albo Zachód, kilka kroków w tył, albo jawna
zimna wojna.
Panie
i Panowie wykrętni możecie jeszcze tydzień, dwa udawać, że nic
się nie stało i wasi wyborcy może nawet wam uwierzą. Ale tym
razem to nie są tylko „pohukiwania Timmermansa”. To jest
postanowienie Trybunału, którego wyroki respektuje cała Europa i
liczy się z nimi cały Świat.
Panie
i Panowie patrioci od geszeftów, chrześcijanie od wykluczeń,
siostry i bracia w samozachwycie. Że wygraliście wybory mówicie i
cieszycie się że nareszcie będziecie rządzić w kilku sejmikach
wojewódzkich. Nie obawiacie się że armia wyposzczonych
Misiewiczów, rozpasanych bezkarnością i usprawiedliwionych
narodową misją sobiepanków rzuci się na żer, że nie zdołacie
nad tym wielkim żarciem zapanować.
Wyżyłować,
użyć, złupić. Aby po polsku, aby pod krzyżem. I kłamać i
straszyć. Nacja nad człowieczeństwem
i wiara zamiast wiedzy, to wióry czy raczej drwa z pod siekiery waszej?
Panie
i Panowie dzierżymordy, do samorządowej kampanii wyborczej, w
sposób niebywały dotąd, zaprzęgliście cały rząd i media
(niegdyś) publiczne. Ale tego było wam mało i z rywali
politycznych zrobiliście wrogów polskości, niszczycieli tradycji,
złodziei komunistów...najgorszy ludzki sort przeznaczony do
wyeliminowania z życia publicznego. TVP, Tv Trwam (tv informacyjne
często jedyne dostępne dla wielu wyborców) bez jakichkolwiek
ograniczeń oczerniały całą anty pisowską opozycję i piały z
zachwytu nad wszystkim co rządowe, przebijając nawet kłamliwą
komunistyczną propagandę z lat osiemdziesiątych.
Wbijacie
nam, Panie i Panowie chwalipięty, w nasze puste, półpełne i pełne
łby, obraz kraju dopiero od trzech lat zamożnego, od trzech lat
dumnego z niebywałymi sukcesami na wszystkich niwach; obraz kraju
rządzonego przez premiera bohaterskiego bojownika o wolność,
cudotwórcę w ekonomi, odzyskiwacza fortun itp. Pokazujecie nam od
rana do wieczora naszego prezydenta kochanego, jego dumę,
bogobojność, pychę i niezłomność... I najważniejsze: pan
prezes wasz umiłowany wszech geniusz , naczelnik państwa,
nauczyciel i sędzia ostateczny i dobry ojciec narodu … I naród
polski, mówicie, że od trzech lat już naprawdę katolicki i wybrany
przez Boga to naród bez grzechów, naród święty.
I
wy Panie i Panowie miłościwie Polską rządzący zdobywając władzę
w sejmikach sześciu na szesnaście, wy ogłaszacie zwycięstwo.
Nawet
120% , albo i 200% głosów, to za mało za kłamstwa wasze, za
wyrachowanie wasze, za ślepą wiarę waszą, za nadmuchany
patriotyzm wasz, za Polskę poprzerzynaną....
Panie
i Panowie kuglarze, podpalacie krótkie lonty pod
miastami, wioskami, pod mężczyznami, pod kobietami i dziećmi.
Mówicie, że bomby nie uzbrojone, że ogień zimny, że Bóg czuwa.
I zmuszacie do ślepej wiary w wasze słowa. Nie pozwalacie
sprawdzić. Wierz albo spadaj na szczaw, na mirabelki...
Panie
i Panowie samozwańcy, nie wszyscy dążycie do zła, w
większości jesteście porządnymi ludźmi, ale prawie wszyscy
idziecie w jednym kierunku, i jedną drogą. Jak ćmy do świeczki
maszerujecie za głosem przywódcy, wyrzuciliście mapy, spaliliście
przewodniki... wystarczy wam wiara.
Wierzcie,
ale od czasu do czasu samodzielnie pomyślcie. Wierzcie, ale choć
czasem sprawdzajcie: Ile Słowa w słowie, ile chleba w chlebie, wina
w winie ile? Ile rybki w pipce, ile pipki w rybce, wam podają?
Policzcie, posmakujcie, powąchajcie teraz zaraz … bo jak się już
odbije ….
Adam
Czejgis
Komentarze